Znacie zapewne to powiedzenie:” Ile włożysz, tyle wyjmiesz”. Dokładnie to samo tyczy się ogrodu i plonów jakie chcemy osiągnąć na naszej gliniastej i kamienistej ziemi Wielokrotnie obserwowaliście jak jesienią na polach roztaczają swoje wonne wdzięki obornik i gnojówki . A to wszystko po to by kolejnej jesieni zebrać bogaty i zdrowy plon. Oborniki i gnojówki zwierzęce to świetny nawóz, ale mamy lepsza alternatywę, zdecydowanie mniej śmierdzącą. Prawdziwe złoto ogrodników. KOMPOST .
Kompost można porównać do esencji, bazy, głównego składnika. Jest jak włoszczyzna w rosole, jak jabłka w szarlotce, jak paliwo w baku… Bez niego daleko w uprawie nie zajedziemy. Anglicy (genialni zachodni ogrodnicy) robią to tak. Każdej wiosny wykładają na grządki, rabaty z kwiatami i pod krzewy 10 centymetrową warstwę kompostu. Taka pierzynka wystarcza na cały sezon jako nawóz i jest całkowicie naturalna. Nie ma więc już potrzeby stosowania nawozów mineralnych. Przyznaje, że to trochę pracy, ale za to totalnie ekologiczne warzywa i owoce lądują potem na naszych talerzach. Produkcja tego czarnego skarbu jest prosta. Wystarczy miejsce, gdzie będziecie składować wszystkie odpadki z kuchni i ogrodu. Kompost nie śmierdzi, pod warunkiem, że nie wrzucacie do niego mięsa, kości oraz nabiału. Wszystkie za to, warzywa, obierki, popiół drzewny, gałęzie, skoszona trawa, ścinki ze sprzątania ogrodu, liście i cała zielona masa zamienia się w piękna czarna ziemię. Warto kompost przerzucić raz w roku, dzięki czemu pięknie się napowietrzy i szybciej rozłoży. Na działkę o wielkości 10 arów wystarczą w zupełności 2 skrzynie o wymiarach 1metr na 1metr. Jeśli jesteśmy niecierpliwi to można zastosować preparaty przyspieszające kompostowanie. Zwykle są to bakterie i enzymy dostępne w sklepie ogrodniczym .
Jest jeszcze jedna ważna zaleta własnej produkcji tej cudownej ogrodowej przyprawy. Nie musimy kupować i wspierać pozyskiwania podłoży torfowych, których zasoby z dnia na dzień się kurczą. A kiedy się skończą to nie doczekają się torfu nawet nasze prą, pra, pra.. wnuki. Zachęcam zatem do zgłębiania tematu, bo na kompoście wszystko rośnie jak szalone, możecie mi wierzyć. A to w dzisiejszych czasach jak wygrana w Eurojackpot