Przejdź do treści

DO BIEGU GOTOWI….. NASTAŁ NAJPIĘKNIEJSZY CZAS DLA PASJONATÓW OGRODNICTWA

Stoimy już w blokach startowych, przygotowani. Przebieramy nogami, zniecierpliwieni.

Tak!!! To już!!! Wiosna w ogrodzie. To już czas na działanie, na wyjście na świeże powietrze. Czas na ……no właśnie. Kawka w altance to dopiero za miesiąc, może dwa.  Teraz czas na porządki.

Nawet w ogrodzie występuje pojęcie higieny. Myjesz ręce jak tylko wejdziesz do domu? Nie chcesz roznosić bakterii i wirusów. W ogrodzie jest podobnie.

Zajrzyj najpierw do domku z narzędziami. Oczyść je z resztek ziemi i brudu. Umyj wodą z mydłem. Sekatory, nożyki, nożyczki… przetrzyj roztworem alkoholu lub wybielacza. Dokładnie spłucz czystą wodą. Ufff, wyczyszczone.

Nie rozluźniaj się nadto, idziemy dalej. Weź w dłoń sekator i kosz lub taczki. Usuń wszystkie suche części roślin, uszkodzone lub zmarznięte pędy, suche łodygi. Wywieź wszystko na kompostownik. Trawy też możesz przyciąć, około 10 cm nad ziemią, ale tylko te suche. Te, które pozostały na zimę zielone, tylko wyczesz z suchych resztek.

Jeśli zostawiłeś w warzywniku resztki jarmużu lub brukselki dla saren i innych potrzebujących zimą zwierząt, to już czas na usunięcie ich pozostałości. Wyrywaj, piel, porządkuj.

Zatrzymaj się!!! Czy ta ziemia, w warzywnikach, nie jest przypadkiem zbyt jałowa? Czy aby nie trzeba ją nieco użyźnić. Przecież śni ci się po nocach własna sałata i marcheweczka. Masz sporo opcji i zawsze warto z nich skorzystać. Możesz domieszać do gruntu obornik granulowany (koński, bydlęcy, kurzy…), możesz domieszać wióry lub mączkę rogową, świetna będzie też mączka bazaltowa. Te nawozy są bezpieczne i naturalne. Nie ma ryzyka przenawożenia ponieważ uwalniają składniki mineralne bardzo powoli. Jeśli nie chcesz się babrać w oborniku, to wyłóż na grządki kompost. 10-cio centymetrowa warstwa wystarczy na cały sezon.

I jak? Idziemy na kawkę? Jeszcze nie!!! Masz rośliny zimozielone, np. różaneczniki, iglaki…. To maszeruj po konewkę. Mocno podlej. Mamy nadal zbyt suche wiosny, a te rośliny nie odpoczywały w zimie. Podlej, jakbyś chciał to robić na zapas, porządnie, nie żałuj. Możesz wokół pni rozłożyć kompost lub nawóz. Mączka rogowa sprawdzi się idealnie.

A teraz najprzyjemniejsza część. Sekator i tniemy, ale tylko to co zakwitnie latem i jesienią. Nie tniemy forsycji, tawuł, różaneczników, azalii, lilaków (potocznie zwanych bzami), magnolii… Jeśli chcesz się cieszyć ich kwiatami na wiosnę to zostaw je w spokoju.  Wrócisz do ich cięcia dopiero kiedy przekwitną. Zdążą wtedy zawiązać pąki na przyszłą wiosnę. Resztę krzewów i małych drzew tnij ile wlezie, będą gęstsze i zapanujesz nad nimi, zwłaszcza w małym ogrodzie. Zastanów się jeszcze tylko, czy chcesz ciąć wszystkie drzewa. Być może naturalny kształt (pokrój), nie tknięty ręką człowieka, będzie bardziej malowniczy. Ufff, teraz masz wolne!!! Zasłużyłeś. Ale tylko do jutra 😊. Jutro sadzimy, siejemy, pikujemy … Powodzenia.

Olkis Anna architekt krajobrazu